Jeszcze do niedawna prym wiodły pszczółki, teraz dziecię (w przedszkolu) jest w grupie "żabek". Najpierw powstał breloczek do kluczy, inspirowany TĄ żabą...
...a następnie plakietki-przypinki dla dyżurnych :)
Bardzo spodobało mi się haftowanie na plastikowej kanwie :D
Mam już kolejne pomysły i to nie związane z żabami ;)
.................
Miłego dnia :)
Super, gratki dla kreatywnej mamy...
OdpowiedzUsuńA podziękowała ;)
UsuńAle świetne żaby :) Podziwiam zaangażowanie w życie szkolne :)
OdpowiedzUsuńTo zaangażowanie coraz bardziej mi się podoba ;)
UsuńŻaby wymiatają:-))))))
OdpowiedzUsuńCzy wiesz Koleżanko Droga, że w dzieciństwie i wczesnej młodości miałam ksywę ŻABCIA??
Informuję, bo pewnie za jakiś czas zrobię nalot na Twoje okolice;)
Już się nie mogę doczekać :)
UsuńUrocze plakietki i urocza żabka :) Mam sentyment do żab... Mój ojciec mnie zawsze nazywał swoją małą żabcią jak byłam mała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na Linkowe Party http://totkalove.blogspot.com/2015/10/link-party-1-zaczynamy-zabawe.html
OdpowiedzUsuń