Jakiś czas temu za pośrednictwem Joli dostałam tak "poza sezonowo" ;) takie CUDO!!!
Mini pudełeczko...
w którym po otwarciu znajduje się...
Mini - biscornu!!!!
Póki co jest to najmniejsze biscornu jakie zrobiłam!! Ciekawe czy kiedyś zrobię mniejsze ;)
Za to dla Was MAXIpozdrowienia!!!
:D
PS: chciałam Wam jeszcze raz serdecznie podziękować za komentarze pod poprzednim postem, bardzo się cieszę, że tak Wam się spodobał BLACKWORK :D
Dziękuję, że poświęcacie chwilę, aby do mnie zaglądać :D
Mini biscornu??!! To jest najmniejsze biscornu jakie kiedykolwiek widziałam. I Chociaż "macałam" to nie jestem w stanie pojąć jak udało Ci się zszyć dwa kawałki materiału w ten charakterystyczny sposób. Chyle czoła!
OdpowiedzUsuńIrenka podobnie. Wczoraj gdy jej wręczałam paczuszkę od Ciebie była w szoku. Choć sama robi w miniaturkach - stwierdziła, że "pobiłaś" ją:-).
Jak znam Irenkę - już zaczyna główkować....
Pozdrawiam cieplutko!!
Jola - możesz przekazać, że przyjmuję wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńMałe jest piękne! :D
OdpowiedzUsuńAiraArt - to fakt ;)
OdpowiedzUsuńŁomatko :) jak Ty to biscornu zrobiłaś???? Też chcę podobne zrobić :) Mogę???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Beata, Emilia - ciężko było, jak coś służę radą i pomocą :)
OdpowiedzUsuń