Najpierw spóźniona majowa kawusia :)
I już teraz na bieżąco :)
Czerwiec jest pod znakiem CAPPUCINO w tej samej tonacji kolorystycznej co kawa powyżej
I kolejna poezja "grzbietowa":
"Samotny, Magiczny księżyc.
Czy jesteśmy tutaj sami?
Zauroczenie,
Odrobina czułości,
Tęsknota,
Jedyna taka noc..."
Oczywiście wrzucam do słoika na myśli 116 :)
.............................
Pozdrawiam serdecznie i dziekuję za odwiedziny i komentarze :D
Przyzwyczaiłam się już do Twoich niebieskich kaw, a tu proszę...uderzasz w moje klimaty;-)
OdpowiedzUsuńTwoja poezja grzbietowa bardzo romantyczna:-))
Bo ja w romantycznym nastroju ostatnio jestem :D a niebieskie kawy już wszystkie skończone :) teraz już tylko brązy :) chyba... ;)
Usuń