... to macie ;) Ciacho jest odpowiedzią na Wasze "błagalne" komentarze o coś słodkiego ;)
Tak! ciacho jest pyszne.
Tak! jest tak puszyste na jakie wygląda.
Tak! już prawie całe zostało zjedzone.
.....................................................................
Może ktoś się skusi na tą puchatą chmurkę :) W necie można znaleść sporo przepisów, ten mój bardzo się nie różni od innych, ale podane proporcje skonsultowałam z osóbką która robi najlepsze rafaello na świecie i osobiście przetestowałam, więc bez obawy mogę podać przepis.
"Rafaello na krakersach"
Składniki:
3 szkl. mleka
1 szkl. cukru
3 czubate łyżki mąki pszennej
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
2 żółtka
cukier waniliowy
kostka margaryna
2 duże paczki krakersów
wiórki kokosowe
Wykonanie:
Ugotować budyń -2 szklanki mleka zagotować ze szklanką cukru i cukrem waniliowym. W szklance mleka rozmieszać mąkę, mąkę ziemniaczaną i żółtka (żółtka nie są konieczne, można ich nie dawać, ciacho nadal będzie pyszna, a masa kokosowa bielsza). Wlać do gotującego się mleka i ciągle mieszając, gotować aż do uzyskania konsystencji budyniu. Wystudzić i zmiksować z margaryną. Dodać wiórki kokosowe (dużo ;)) Na spodzie blaszki ułożyć krakersy, na to część masy, znów krakersy, masę, krakersy, masę i posypać wiórkami kokosowymi :) Odstawić na kilka godzin, aby krakersy trochę zmiękły :) I gotowe :)
Ciasto szybko się robi ale niestety jeszcze szybciej znika.
Słodkiej niedzieli :)
Wiedziałam, że tak się to skończy!!
OdpowiedzUsuńOczy już nawet nie jedzą a żrą;>
Mówisz, że prosty przepis? Pewnie mi coś nie wyjdzie przy samym wyjmowaniu krakersów z opakowania. Taka jestem zdolna w słodkościach...
Zastanawiam się nad bojkotem Twoich słodkich wpisów:-))))
Od samego patrzenia boczki się zaokrąglają!!
Tylko, że nie wytrzymam, hahaha
Padłam przy tym wyjmowaniu krakersów z opakowania :D hahahahahhahah A z własnego doświadczenia wiem, że nie jest z Tobą tak źle jak mówisz ;)
UsuńTaaaaaaaaa
UsuńSzarlotkę z orzechami potrafię zrobić:-)
I chlebek bananowy z niedopieczoną masą:-)))
Najlepszą szarlotkę jaką do tej pory jadłam :D mi tak pyszna nie wychodzi :D a chlebek banaowy... no cóż... niektórym smakowało ;) hahahhahahah
UsuńMuszę koniecznie spróbować Twojego przepisu, takie ciasta bez pieczenia bardzo mi odpowiadają:-))) Twoje wygląda wspaniale i wierzę na słowo, że jest przepyszne:)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzielki:)
Warto spróbować, jeśli jeszcze lubisz kokos to jestem pewna że ciacho posmakuje :)
UsuńNareszcie coś konkretnego :) Zabieram się do tego ciasta od pół roku. Nawet alkohol nabyłam (był w przepisie). Może teraz mnie weźmie na dobre i zrobię. A co do przybywania w boczkach - mam to w nosie. Duże jest piękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U mnie ze względu na małego żarłoczka odpadają wszelkie procentowe dodatki do ciast ;) A duże jest piękne, to fakt ;)
UsuńO żesz Ty!!! A mówiłam, że jestem na diecie! :D :D :D
OdpowiedzUsuńA coś tam faktycznie wspominałaś ;) To ja daję Ci dyspensę na to ciacho ;)
Usuńpoczestowalam sie przepisem,ktorego na pewno wyprobuje,bo Twoje ciacho wyglada baaaardzo apetycznie...
OdpowiedzUsuńWolałabym poczęstować ciachem, ale cieszę się że mogę chociaż przepisem ;)
UsuńChmurkowo wyglądają :) i zapewne smakują ... szkoda że zarządziłam dietę ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dietę można "odrządzić", zawiesić, ewentualnie ... sobie odpuścić :D Ciacho jest tego warte ;)
UsuńTak, ale nie na słonych krakersach nie pasuje mnie to połączenie smakowe... tak czy siak wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
A powiem Ci, że ja podchodziłam do tego połączenia z dużą rezerwą, dopóki nie spróbowałam :) PS: a krakersy zawsze można zastąpić herbatnikami :D
UsuńAle by mi sie teraz to Twoje ciacho przydało do kawy! Wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuń