Do schowania za szafą- wariatka!!! :D Śliczny, sielski krajobrazik. Wcale nie do schowania. Jakbym miała się czepiać szczegółów, to tylko jeden widzę, do którego się można przyczepić. Jest ślicznie i.... bez śniegu! Bo w realu teraz to już nawet nie da się udawać, że się go nie zauważa, bo sięga kolan prawie. Brrrr... :D
To nie tyle sprawa farb, czy malowania w ogóle, tylko moje skrzywienie "zawodowe" i uporczywe niegdyś ćwiczenia z rysunku technicznego. :P Okienko na frontowej ścianie nie zachowuje perspektywy. Ale to przecież nie jest rysunek techniczny!!! Obrazek jest śliczny w całości i tyle!
O faktycznie, powiem CI że liczyłam, że ogólnie powiesz o perspektywie całego domku, bo nad tym męczyłam się bardzo, a jakoś na to okienko nie zwróciłam większej uwagi :) Dzięki :)
Jak już pisałam, to nie jest rysunek techniczny, tylko obraz, poza tym bardzo stara wiejska chatka może mieć ściany "wrastające" w ziemię i otoczenie, a w związku z tym nie takie strzeliste jak wieżowiec :) W tym jej cały urok. Idealne miejsce na sielskie wakacje. A co do całości to w ogóle nie widać, że się męczyłaś, z talentem trzeba się urodzić, a Twój jest wszechstronny.
FAjowe, .... u mnie za szafą czekają białe płótna... jakoś nei moge sie zabrac,żeby je pomalować.... mozę w końcu mnie zazdrość zje za Twoją słodką chatkei wezme się do roboty :) Jak Jola to wrzuci za szafę... to.... hehehe napewno nie schowa, tylko powiesi na ścianie :)
Melduję posłusznie, że Moja Ulubiona Chatka wisi już na swoim miejscu. Zakochałam się w niej od pierwszego spojrzenia. Mój PM (czyt. Pan Mąż) też. Nawet nie wiem, czy nie bardziej:-))) Co do chowania za szafą..., uznałam, że pisząc to cierpiałaś na chwilową pomroczność jasną;-) Daria! Obrazek jest cudowny. Całkowicie w moich klimatach. Do tego przypomina widok z okna Strychowni:-* Dziękuję z całego serca:-***
Do schowania za szafą- wariatka!!! :D Śliczny, sielski krajobrazik. Wcale nie do schowania. Jakbym miała się czepiać szczegółów, to tylko jeden widzę, do którego się można przyczepić. Jest ślicznie i.... bez śniegu! Bo w realu teraz to już nawet nie da się udawać, że się go nie zauważa, bo sięga kolan prawie. Brrrr... :D
OdpowiedzUsuńNapisz proszę co zwróciło Twoją uwagę, ja ciągle jestem na etapie oswajania się z farbami, wszelkie rady mile widziane :)
UsuńTo nie tyle sprawa farb, czy malowania w ogóle, tylko moje skrzywienie "zawodowe" i uporczywe niegdyś ćwiczenia z rysunku technicznego. :P Okienko na frontowej ścianie nie zachowuje perspektywy. Ale to przecież nie jest rysunek techniczny!!! Obrazek jest śliczny w całości i tyle!
UsuńO faktycznie, powiem CI że liczyłam, że ogólnie powiesz o perspektywie całego domku, bo nad tym męczyłam się bardzo, a jakoś na to okienko nie zwróciłam większej uwagi :) Dzięki :)
UsuńJak już pisałam, to nie jest rysunek techniczny, tylko obraz, poza tym bardzo stara wiejska chatka może mieć ściany "wrastające" w ziemię i otoczenie, a w związku z tym nie takie strzeliste jak wieżowiec :) W tym jej cały urok. Idealne miejsce na sielskie wakacje. A co do całości to w ogóle nie widać, że się męczyłaś, z talentem trzeba się urodzić, a Twój jest wszechstronny.
UsuńPotwierdzam, zachwycona jestem i zauroczona tym klimatem
OdpowiedzUsuńFajny obrazek zmalowałaś:)
OdpowiedzUsuńFAjowe, .... u mnie za szafą czekają białe płótna... jakoś nei moge sie zabrac,żeby je pomalować.... mozę w końcu mnie zazdrość zje za Twoją słodką chatkei wezme się do roboty :) Jak Jola to wrzuci za szafę... to.... hehehe napewno nie schowa, tylko powiesi na ścianie :)
OdpowiedzUsuńMelduję posłusznie, że Moja Ulubiona Chatka wisi już na swoim miejscu. Zakochałam się w niej od pierwszego spojrzenia. Mój PM (czyt. Pan Mąż) też. Nawet nie wiem, czy nie bardziej:-)))
OdpowiedzUsuńCo do chowania za szafą..., uznałam, że pisząc to cierpiałaś na chwilową pomroczność jasną;-)
Daria! Obrazek jest cudowny. Całkowicie w moich klimatach. Do tego przypomina widok z okna Strychowni:-*
Dziękuję z całego serca:-***
Przepiękna uwielbiam takie klimaty
OdpowiedzUsuńPięknie malujesz! I w żadnym wyoadku "za szafę"! Aż mi się na usta ciśnie pytanie, czy jest coś, czego nie umiesz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie,
Ola