piątek, 1 sierpnia 2014

Piniata Hello Kitty

 
Oto Kitty o której wspominałam, drugą piniatę robiło się  o wiele lepiej, jednak trening czyni mistrza ;) 
 
 W plenerze prezentowała się jeszcze lepiej :) ale tylko przez chwilę :)
Po kilku uderzeniach dzieciaki mogły rzucić się na "spadające z nieba" cukierki.
Gdyby któraś z Was się zdecydowała robić to 
Po pierwsze... 
zacznijcie tydzień wcześniej, piniata długo schnie, ja zaczynałam w poniedziałek (urodziny w niedzielę), a dopiero ok czwartku mogłam ozdabiać bibułą, a i po ozdobieniu klej musi porządnie wyschnąć.
Po drugie...
żeby piniata wyszła okrągła, a nie jajowata jak balon zróbcie ją na piłce plażowej takiej dmuchanej :) tylko sprawdźcie czy nie schodzi z niej powietrze bo nerwy gwarantowane ;)
Po trzecie...
otwór na cukierki zostawcie jak najmniejszy, tak aby dało się tylko wyjąć piłkę ze środka, później o wiele łatwiej dorobić "tupecik".
...........................................
jedno jest pewne - WARTO się troszkę z tym pobawić, bo radość dzieciaków jest przeogromna :D
........................................
Miłego dnia :D

1 komentarz:

  1. Piekna jak i poprzednie :))) Dziekuje za rady ,na pewno o nich nie zapomne :)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...