środa, 20 sierpnia 2014

Uwielbiam bransoletki :D

 Pocztą pantoflową czyli przez Jolę dostałam   niespodziankę od Uli :D 
Od razu zapałałam miłością do tego cudeńka, które miało swój pierwszy występ w ostatnią niedzielę i prezentowało się wyśmienicie :)
Bransoletka jest CUDOWNA, Ula, wielkie dzięki :)
 Jak pisałam w poprzednim poście, walczyłam zawzięcie z koralikami, Jola uczyła, tłumaczyła, pokazywała a ja totalnie nie mogłam "załapać". Teoretycznie wiedziałam co i jak się supła ale w praktyce nic się nie układało. Co ja się nadenerwowałam to moje, ale dałam radę i powstał taki oto żgut, czyli szydełkowy sznur koralikowy :)

Pozostając w jedynej słusznej kolorystyce, także i niebo zgotowało dzisiaj niezły pokaz :D
Pozdrowienia dla Zaglądaczy :)

5 komentarzy:

  1. Całkiem ładny żgut...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozytywny komentarz od Ciebie na temat mojego koralikowego sznura dodaje skrzydeł. Twoje koralikowe poczynania od dawna mnie zachwycają :D

      Usuń
  2. Niesamowite, jak można takie cudeńko wydzióbać, i to z samych koralików :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo, ja teorię mam opanowaną, gorzej z praktyką:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo!
    Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę z tego zainfekowania;-)
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...