wtorek, 29 maja 2012

Kwiaty

Frywolitka:
Motylek i ten duży kwiatek są trochę.... LIPNE (określenie nie moje, ale trafione)  ;) ponieważ były plątane pod dużą rozłożystą lipą, gdzie można sobie usiąść z kawą, czólenkiem i zapomnieć o całym świecie  :) chociaż na kilka minut.....

A to jest czwarte podejście do tego wzoru, ciągle coś mi nie wychodziło (to też nie wyszło, ale cicho sza ;) może nikt się nie zorientuje)

Recylingowe kwiatki:
zrobione ze starych dżinsów :)

I kilka fotek z niedzielnego wyjazdu: 



Pozdrawiam Zaglądaczy :)
Miłego dnia :)

7 komentarzy:

  1. Frywolitkowe cudo Ci nie wyszło? Nie wiem, co nie wyszło ale dla mnie to Mistrzostwo :):):)
    Kto by pomyślał, że ze dżinsów można zrobić takie ozdoby. Zupełnie inny sposób myślenia. Super! Tylko pozazdrościć pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwieciscie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. takiej pięknej kartki jeszcze nie widziałam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Powinnaś częściej pod lipą siadać :) Piękna kartka
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczności, Ty to masz cierpliwość :)
    Piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  6. Daria, siadaj częściej pod lipą i wszystkimi innymi drzewami. Pięknie wychodzi wiązanie węzełków czółenkiem.
    A kwiaty recyklingowe...zbierać stare spodnie??:-)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...