Glinę uwielbiam od zawsze :) od czasu do czasu gdy bardzo się za nią stęsknię, łapię za glinę samoutwardzalną i lepię. Tak powstały te ptaszory.
Muszę się też pochwalić jednym, najpiękniej pomalowanym ptaszorem :) Ten najbardziej spodobał się mojej córci i to ona pomalowała według swojego upodobania :)
Przez te ptaszyska mam wrażenie, że wiosna zbliża się wielkimi krokami :)
Praca w glinie jest cudna :) Piękne zwiastuny wiosny zrobiłaś :) A Twoja córka ma piękną wyobraźnię:)
OdpowiedzUsuńCudne ptaszki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ptaszorki cudowne!!
OdpowiedzUsuńWzruszyła mnie ptica z uśmiechem w Twoich dłoniach:-*
C U D O !!!!!!!!
Cudne.........., czekam na ciasteczka:)))))
OdpowiedzUsuń