Zakochałam się w
TYCH KRÓLICZKACH . Najpierw
candy u Moniki, potem trafiłam na Szufladę i
lutową wymianę . Od razu miałam ochotę się zgłosić. Ale nie tak szybko, skąd pewność, że dam radę uszyć takie cudo... Postanowiłam najpierw spróbować. Wszystko szyłam ręcznie (nie chciałam odpalać maszyny, żeby nikogo nie zbudzić), około 19tej zaczęłam, skończyłam przed północą, dzisiaj sukienka i wykończenie. Efekt mnie zadowolił.... Uwaga! Oto przed Państwem ---- Królisia!!!
:)
PS: a
TU znalazłam wskazówki i wykroje.
O kurcze :) piękny po prostu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :) http://annalotowska-photography.blogspot.com
Piękny!!! Taki wiosenny:)
OdpowiedzUsuńNie przestawaj, a ja tymczasem czekam na następnego:)
Buziaki***
Monika
Anna Maria - dzięki za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńMonika - dzięki, takie słowa od Ciebie napędzają do działania, kolejne króliczki pojawią się na 100%.
Śliczna Królisia :) będę tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
papierowawiklina witam u mnie, zaglądaj kiedy masz ochotę, będzie mi bardzo miło :)
OdpowiedzUsuń