Jak ja lubię takie zakręcone dni, słońce dzisiaj wygoniło mnie na długi spacer,a później do roboty! Przesadziłam pelargonie, wstawiłam cebulę do wody, za kilka dni będzie już świeży szczypiorek, muszę jeszcze posiać nasiona kasztanowca, z tym zawsze jest dużo zabawy. W tym roku robię eksperyment, na jesieni zebrałam trochę nasion surfinni i dzisiaj wysiałam. Jest tylko jeden problem, nie mam już miejsca na parapecie w kuchni hihihihihih. Czy tylko mi pachnie wiosną??? A jeszcze królik na wymianę też ma być kolorowy, wiosenny... :)
A to dla Was:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję :)